niedziela, 18 marca 2012

Uroczo staroświecki "Pan Carter w kosmosie"


W przypadku ekranizacji książki będącej pierwowzorem gatunku, mówienie o „nawiązaniach” wydaje się anachronizmem – co na czym się wzoruje? Czy to John Carter przypomina Gwiezdne wojny czy raczej George Lucas nawiązywał do Burroughsa? Czerpał też z Diuny Franka Herberta, który również z pewnością znał cykl o Barsoom, pierwszą prawdziwą space-operę – łączącą w sobie science fiction i fantasy, podróże kosmiczne i szermierskie pojedynki, egzotycznych kosmitów i piękne księżniczki.

Całość tekstu na portalu E-splot


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz