poniedziałek, 17 września 2012

"Disclosure"

Amerykanie to są jednak utalentowani. Cztery lata temu mieliśmy Obama Girl, która ciałem i duszą wspierała Baracka Obamę w jego walce o Biały Dom. Poparcie prezydenta dla małżeństw homosekualnych zrobiło jednak swoje. W tym roku mieliśmy już Obama Boy (gorszego, przyznajmy, od Obama Girl), który też zadurzył się w Obamie, ale dopiero teraz pojawił się prawdziwy hit tej kampanii.


Oto piosenka Disclosure Full Frontal Freedom, samozwańczego anty-PAC, "koalicji niezależnych artystów (...) chcących wykorzystać swój talent do tego, by (...) promować dyskurs publiczny". Niezależni - dobre sobie - ale nie da się ukryć, że zdolni,   zaangażowani i ewidentnie opowiadający się za niemalże pełną jawnością.

Dbający o swój rozwój fizyczny panowie z Full Frontal Freedom wypominają Romneyowi Bain Capital, kłamstwa, niestałośc w poglądach, a przede wszystkim niepokazanie opinii publicznej wszystkiego:

You won't show what you're hiding down below 
You have got to disclosure 


Chodzi oczywiście o zeznania podatkowe.

PS: Piosenka wzorowana jest na What Makes You Beautiful, rzekomym hicie jakiegoś boysbandu o którym nigdy nie słyszałem, ale Disclosure znacznie lepsze - nie wspominając już o tym, że amerykańscy chłopcy są znacznie sympatyczniejsi niż brytyjski oryginał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz